N560 – pierwsze wrażenia

Od tygodnia jestem właścicielem palmtopa Fujitsu-Siemens N560. To mój czwarty palmtop, więc moge pokusić się o krótkie porównanie (głównie z F-S 720).

  • Mini recenzjaCo nowego? Niewiele różnic, ale zawsze..

  • W pudełku to samo – dwa rysiki, kołyska, przejściówka do podłączenia
    kabelka bez kołyski, zasilacz, pseudo-skórzane etui, kabel USB (typu Y żeby wykorzystać host USB), kupon na 5 punktow w pocketloox-choice no i oczywiście sam N560. Instrukcji brak (!!), nawet na płytce CD (!!!) – Siemens jak zwykle nie zawodzi… ;-)Interesujący jest brak instrukcji, szczególnie w świetle problemów z zablokowanym hasłem, którego odblokowanie kosztuje w autoryzowanym serwisie 60Eur + 160 PLN (dla przypomnienia – jeśli nieszczęśliwy użytkownik ustawi blokowanie dostępu do palma przez hasło a następnie to hasło wpisze kilka razy niepoprawnia PDA jest nieodwracalnie blokowane. Jedyna szansa na usunięcie blokady to wizyta w serwisie… Jesli więc na użytkownika czekają takie kwiatki, dobrze by było żeby instrukcja ostrzegała przed czymś takim
  • WM2003SE vs WM5 – od strony GUI różnica niewielka, ale WM5 troche mnie wkurza – bezsensowny pasek na dole ekranu. Szczególnie irytujący na ekranie Today, gdzie kazdy kawałek jest na wagę złota. Na szczęście można to usunąć odpowiednim oprogramowaniem:

    Chyba jedyną zaletą WM5 jest inna organizacja pamięci. W nowszym systemie pamięć nie wymaga ciągłego podtrzymania bateryjnego co pociąga za sobą (teoretycznie) dłuższy czas pracy na baterii. Napisałem “teoretycznie”, gdyż nowy PDA zaskoczył mnie bardzo negatywnie – bateria jest dosłownie “zjadana” w oczach. [Update] po kilku cyklach ładowań/rozładowań sytuacja się ustabilizowała i bateria pracuje ‘nieźle’. Co to znaczy? W tej chwili PDA ładuję co kila (2-3) dni przy dosyć intensywnym korzystaniu (codzienna synchronizacja przez Bluetooth, kilka razy dziennie sprawdzenie adresów, wieczorne czytanie).

  • FS N560 niestety ma bluetooth manager pochodzący od Micro$oftu. Co to za sobą pociąga? Wydaje mi się, że manager Bluetooth był na 720-ce trochę bardziej
    intuicyjny (na N560 wykreowalem partnership i co dalej? Jak się połączyć?). Jednak
    udało mi się zrobić synchronizacje po BT – jak uczy doswiadczenie bedzie to
    podstawowy sposob sychnronizacji danych Outlooka. Do przegrywania duzych
    plikow uzywam czytnika kart SD.Po kilku dniach spędzonych na grupach dyskusyjnych okazało sie, że jest możliwość doinstalowana starego, dobrego managera znanego z FS-720. Całość działa bardzo dobrze, pojawił się profil umożliwiający ściąganie plików z komórek. Jedynym problemem okazało sie, że E2C przestał zestawiać połączenia po GPRS (chociaż z BT managera łączy bez problemu). Ale w sumie to niewielka strata…. Opis instalacji można znaleźć na http://www.firstloox.org/forums/showthread.php?t=6561.
  • Do tego spędziłem trochę czasu żeby zacząć synchronizację… po zainstalowaniu softu i podłączeniu palma gustowny napis “Retrieving settings” i … nic. Czyżby uszkodzony model? Po intensywnym googlowaniu okazało się, że ActiveSync + WM5 + aktywny firewall (w moim przypadku Sygate Personal Firewall) to zapora nie do przejścia. To samo przy konfiguracji Sygate Firewall na Allow All (!!!). Dopiero zatrzymanie serwisu Sygate Fiewall pomogło.Po kilku dniach na grupach dyskusyjnych znalazłem rozwiązanie – problemem była wielkość MTU pakietów wysyłanych przez N560. Przy domyslnej wielkości wszystkie pakiety były odrzucane przez firewalla – niezależnie od tego, że ActiveSync było dodane do uwierzytelnionych aplikacji. Mały wpis w rejestrze N560 zmienił wielkość MTU i umożliwił pracę ActiveSync z Sygate Firewall.
  • Z preinstalowanych programów szczególnie cieszy ulepszony pakiet Mobile Office. Mnie osobiście – Power Point player. Wreszcie można obejrzeć prezentacje bez konieczności konwersji do innego formatu. Mobile Power Point radzi sobie całkiem niezle z wyświetlaniem animacji, ale wkurza jego powolnosc.Word i Excel też przeszły mały upgrade. Można edytować dokumenty w natywnym formacie dużego windowsa. Nie trzeba konwertować plików do formatu Mobile Windows.
  • Windows Media Player 10 – nihil novi. A tak prawdę mówiąc – coś dodano, bo aplikacja zajmuje więcej pamięci i działa dużo wolniej (porównując do Della v50 i F-S 720)
  • Obudowa – niby to samo, ale w N560 brakuje kręciołka z boku obudowy (do scrolowania dokumentów). Troche jestem zawiedziony, w 720 przy czytaniu używałem tego namiętnie.
  • Brak aparatu foto – oczywiście, w 720 jakośc była… marna, ale jednak zdarzało mi się robić jakieś zdjęcia (np. tablica z bazgrołami zapisana w trakcie spotkania).
  • Podswietlenie klawiszy jest naprawde efektowne – ładny błekit, ale… trochę się martwię o baterie. Na szczęście da się to wyłączyć.
  • Ekran – jak zawsze prz FS: super! Swietne kolory i wyrazistosc.
  • Ciąg dalszy, 23.04.2007:
  • WLAN – po pierwsze – zapomnij o dostarczonym programie Connectmobile E2C. Jest syfny, nie działa i wcale nie jest konieczny do uzyskania połączenie. Warto jednak zainstalować inną poprawkę, która uaktywnia widok zakładki z dostępnymi sieciami. Po wgraniu tej poprawki całość funkcjonuje bardzo dobrze.
  • GPS – sprawdza sie. Zarówno w samochodzie jak i przy spacerach. Niestety, słynny chipset SiRF Star III nie pokazał jakiejś wyjątkowej klasy. Po prostu – średniej klasy (co nie znaczy, że zły) GPS. Podział mam taki: w samochodzie N560, na rower i na spacery: Vista C
  • Podsumowanie:
    FS wydał bardzo udany model, żadnych problemów z zawieszającym się softem, przyzwoita prędkość działania (można oglądać DivXy w pełnej rozdzielczości i z nałożonymi napisami) – ogólnie polecam.
N560 – pierwsze wrażenia